Węgorze mają super nosy i doskonale radzą sobie z dostrzeganiem przynęty w ciemności. I potrafią to robić nawet na dużych odległościach. Węgorze można naprawdę dobrze zwabić na przykład koszyczkiem z pokarmem.

W wodzie stojącej bierzesz zamknięty koszyk i wypełniasz go larwami. Albo weź druciany koszyk i wciśnij do niego posiekane mięso ryb.

W bieżącej wodzie najlepiej wziąć duży druciany kosz i wypełnić go posiekaną rybą i bułką tartą. Daje to solidną mieszankę, która nie wypłukuje się łatwo.

Nad jeziorem można łowić na dnie lub ze spławikiem, jeśli jest tam dużo roślinności.

Montaż i zanęta do wabienia węgorzy

Podstawowy montaż jest prosty: Na żyłce głównej umieszcza się bom feederowy. Następnie nakłada się na niego gumowy koralik, który zabezpiecza węzeł na krętliku. Polecam żyłkę główną 0,30mm i przypon 0,25mm. Następnie na bomie feederowym mocuje się koszyk feederowy.

Jeśli łowisz na spławik, musisz go odpowiednio spionować. Najpierw zakładamy stoper na żyłkę główną 0,28mm. Następnie spławik 6 gramowy i koralik gumowy. Na żyłkę główną zakładamy również bom feederowy, a następnie drugi gumowy koralik przed zawiązaniem krętlika. Między spławikiem a feeder boomem zaciskamy dwa śruciny ołowiane o wadze 1 grama każda. Na koniec do krętlika zaczepiamy przypon 0,25 mm.

Jeśli masz za dużo nietrafień, skróć prowadzącego. Ataki wtedy prawdopodobnie pojawią się tylko na koszyczku.

Możesz też rozstawić dodatkową wędkę z samym koszyczkiem zanętowym, a następnie obok niej umieścić normalny uchwyt spławikowy. Jest to szczególnie przydatne w rzece, gdzie co pół godziny możesz przynieść świeży pokarm.

Spróbuj użyć krewetek jako przynęty. Możesz też spryskać przynęty haczykowe atraktantami. Świetnie sprawdzają się smaki ryb morskich, małży lub krabów. Możesz również wcześniej namoczyć przynętę w takim atraktancie na dłuższy czas.

Istnieją również specjalne atraktanty, które można napełnić strzykawką. Należy to odnowić po około 2 godzinach.