[et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”3.22″ module_alignment=”center” custom_margin=”0px||” custom_padding=”0px||0px|”][et_pb_row _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” width=”100%” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″][et_pb_column _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” type=”4_4″][et_pb_image src=”@ET-DC@eyJkeW5hbWljIjp0cnVlLCJb250ZW50IjoicG9zdF9mZWF0dXJlZF9pbWFnZSIsInNldHRpbmdzIjp7fX0=@” _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” _dynamic_attributes=”src” force_fullwidth=”on” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″][/et_pb_image][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_row _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” custom_padding=”||40px|”][et_pb_column _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” type=”4_4″][et_pb_post_title _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” sticky_enabled=”0″ author=”off” date_format=”j. F Y” comments=”off” featured_image=”off” title_font=”|600|||||||” title_text_align=”left” title_font_size=”45px” title_font_size_phone=”30px” title_font_size_last_edited=”on|phone” meta_font=”|600|||||||” meta_text_align=”left” meta_font_size=”14px” width=”80%” width_phone=”100%” width_last_edited=”on|desktop” module_alignment=”center” custom_margin=”|-.26px|||”][/et_pb_post_title][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_row _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_column _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” type=”4_4″][et_pb_text _builder_version=”4.6.5″ text_font=”|700|||||||” custom_margin=”10px||10px|” custom_padding=”0px|” _dynamic_attributes=”content” sticky_enabled=”0″ text_font_size=”20px” text_line_height=”2em” width=”80%” width_phone=”100%” width_last_edited=”on|phone” module_alignment=”center”]@ET-.DC@eyJkeW5hbWljIjp0cnVlLCJb250ZW50IjoicG9zdF9leGNlcnB0Iiwic2V0dGluZ3MiOnsiYmVmb3JlIjoiIiwiYWZ0ZXIiOiLCJ3b3JkcyI6IiIsInJlYWRfbW9yZV9sYWJlbCI6IJ9fQ==@[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_row _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_column _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” type=”4_4″][et_pb_code _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″][the_ad_group id=”3100″][/et_pb_code][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”3.22″][et_pb_row _builder_version=”3.25″ custom_margin=”||” custom_padding=”10px||” use_custom_width=”on” custom_width_px=”960px”][et_pb_column type=”4_4″ _builder_version=”3.25″ custom_padding=”||” custom_padding__hover=”||”][et_pb_text _builder_version=”4.6.5″ text_font=”||||||||” ul_font=”||||||||” ul_font_size=”18px” ul_line_height=”1.5em” header_font=”|700|||||||” header_2_font=”|600|||||||” header_2_text_color=”#1d5b97″ header_2_line_height=”1.3em” header_3_font=”|600|||||||” header_3_text_color=”#1d5b97″ header_2_letter_spacing_tablet=”” header_2_letter_spacing_phone=”” header_2_letter_spacing_last_edited=”on|phone” text_font_size=”20px” text_line_height=”2em” link_font=”|600||on||||” width=”80%” width_phone=”100%” width_last_edited=”on|phone” module_alignment=”center” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″]
W ramach uogólnienia, im bardziej burzliwa woda, tym mocniejsze powinno być urządzenie. Na pewno nie ma sensu jechać na Bałtyk z drobnym kątowym pickerem, żeby złowić dorsza. Ale w zasadzie można żerować na każdym rodzaju wody, jeśli odpowiednio zmodyfikuje się sprzęt.
Wody stojące – tutaj drobny feeder
Na jeziorach i kanałach bez znaczącego nurtu możemy łowić znacznie drobniej niż w rzekach. Jesteśmy jednak do tego niemal zmuszeni, ponieważ tamtejsze ryby mają znacznie więcej czasu na sprawdzenie naszej zanęty.
Zasadniczo jednak musimy najpierw sprawdzić, czy dno wody pozwala na użycie wędki typu feeder. Jeśli jest tam gruba warstwa mułu, należy zastosować wędkę spławikową. Jeśli bowiem wędka i pokarm będą ciągle tonęły, nie złowimy żadnej ryby.
Wędki należą zwykle do klasy lekkiej i są dość krótkie (8-10 stóp, czyli 2,4-3 m), z wyjątkiem ekstremalnych odległości rzutowych.
Właściwie w tym miejscu stosuje się picker kątowy. My jednak wolimy używać ich bez lub tylko z najmniejszymi, lekko dociążonymi koszyczkami zanętowymi. Idealnym zastosowaniem jest łańcuch ze śrutem ołowianym na bocznej gałęzi.
Wędka ustawiona jest płasko i równolegle do brzegu, dzięki czemu żyłka tworzy kąt prosty ze szczytówką. Żyłkę napinamy tak, aby szczytówka wędziska była lekko wygięta. Pozwala to również na rozpoznanie brań, w których ryba płynie w kierunku wędziska, odciążając tym samym linkę. Jeśli szczytówka wędziska jest dalej wyraźnie wygięta lub wraca do pozycji prostej, zacinamy. Ale nie krótko i szarpnięciem, lecz długim wysięgiem i spokojnym pociągnięciem.
Ponieważ kołowrotki (stacjonarne) są mniej obciążone niż na rzece, mogą być nieco mniejsze. Przy pojemności 100m 25 żyłki do podawania i 100m 18 żyłki do wybierania jesteśmy wystarczająco wyposażeni. Zdecydowanie jednak hamulce powinny być wysokiej jakości, gdyż delikatne żyłki nie wybaczają mocnych szarpnięć.
Stosowana żyłka to najczęściej monofilament, plecionka jest uzasadniona tylko na bardzo długich dystansach. Do pickera zwykle wystarcza 0,12 – 0,16 mm, do wędki feederowej może to być również 18 mm.
Haczyki powinny być odpowiednie dla danej zdobyczy, ale jednocześnie jak najlżejsze i najcieńsze.
Pokarm musi rozpuszczać się szybciej niż w bieżącej wodzie. Przy mączce kukurydzianej jako podłożu cel ten jest zazwyczaj spełniony. Jeśli podłoże jest miękkie, dodane larwy dość szybko się w nim rozpadną. Aby temu zapobiec, lepiej jest zabić gąsienice wrzątkiem.
Należy tu stosować lekkie, małe koszyczki na pokarm. Hałas przy ich wrzucaniu powinien być jak najmniejszy. Przy koszach drucianych wielkość oczek może być też większa niż w rzece. Nawet nierdzewna podkładka, wokół której ugniatałem trochę pokarmu, służyła mi jako „feeder”.
Wody płynące – dom wędek feederowych
Wędki feederowe zostały stworzone z myślą o rzekach i strumieniach. Tutaj najsensowniej jest stosować ciężarki wyrzutowe o masie 50 – 200 gramów, aby wytrzymać nurt. Jednocześnie delikatna szczytówka wędziska zgłasza każde, choćby najmniejsze zainteresowanie naszą przynętą.
Wędki powinny być długie (jeśli pozwala na to roślinność brzegowa), 3,6 -4,2m mają sens. Szczególnie jeśli łowimy w kanale, powinniśmy mieć co najmniej 13 stóp (3,9 m). W przeciwnym razie żyłka będzie ocierać się o krawędź między kanałem a brzegiem, co spowoduje ciągłe straty żyłki i ryb.
W przypadku mniejszych rzek – zwłaszcza jeśli nie mają pogłębionego kanału – odpowiednie są również wędki o długości 8 – 11 stóp (2,7 – 3,3 m). Ponadto, gdy mamy do czynienia z gęstą pokrywą drzew, często możliwe jest rzucanie tylko krótkimi wędkami.
W nurcie ustawiamy wędki feederowe stromo do góry, aby zminimalizować nacisk na linkę, a tym samym na naszą wrażliwą szczytówkę. Kierunek rzutu idzie lekko z prądem, dzięki czemu mniej zanieczyszczeń zaplątuje się w żyłkę. Żyłka jest naprężona tak, że szczytówka wędziska jest lekko wygięta. To również pomaga nam rozpoznać brania, w których ryba płynie w kierunku wędki i tym samym odciąża linkę. Jeśli szczytówka wędziska jest wyraźnie wygięta dalej lub wraca do pozycji prostej, zacinamy. Ale nie krótko i szarpnięciem, lecz długim wysięgiem i spokojnym pociągnięciem.
Należy stosować średnie (stacjonarne) kołowrotki (100 m 30 pojemności linki) z normalnej lub wyższej kategorii cenowej. Tanie części nie wytrzymują długo częstych rzutów z dużymi ciężarami. Dodatkowo ważny jest dobry hamulec, ponieważ łowimy na cienkie żyłki i po 15 płoci naszym przeciwnikiem może być karp lub brzana.
Jeśli chodzi o żyłkę, to najczęściej używam żyłki o grubości od 18 do 22. Oczywiście można też stosować plecionkę (0,08 do 0,12), ale ma to sens tylko przy dalekich rzutach, których zazwyczaj nie mam.
Nieco grubsze i solidne haki nie zaszkodzą w rzece. W każdej chwili brzana, karp czy duży leszcz może wygiąć zbyt cienkie haki.
Karma powinna dobrze wiązać i być ciężka. Chcemy przecież przyciągnąć ryby do nas, a nie karmić je kilometr w dół rzeki. Jeśli nurt jest silny, do pokarmu mieszam żwirek. Moim zdaniem jest to lepsze i tańsze rozwiązanie niż żwir. W ostateczności dodałem też piasek z brzegu.
Jako karmników używam prawie zawsze drucianych koszyków domowej roboty o różnej wielkości i wadze. Waga waha się od 15 do 50 (rzadko 60-100) gramów + 20-70g pokarmu. Duże i ciężkie koszyki nadają się tylko dla ryb niewrażliwych na hałas, bo uderzenie w wodę jest gigantyczne.
Morze – Dokładne wykrywanie brań
Na brzegu również można stosować wędki typu feeder. Szczególnie zimą i przy spokojnej pogodzie warto czekać na brania z drobnymi szczytówkami. Ponieważ szczególnie w zimnej porze roku np. brania na dolniku są bardzo delikatne, masz ogromną przewagę nad wędkami surfingowymi z czułością drżącej szczytówki.
Tutaj jednak stosuje się tylko wyjątkowo mocne i długie wędki. Należy tu stosować ciężary rzutowe 4 -7 uncji (ok. 120 – 200 g) i długości 13 – 15 stóp (3,9 – 4,5 m). Obecnie na rynku dostępne są również tzw. plażowe wędki feederowe, które zostały opracowane dla tego specjalnego obszaru zastosowań.
Wymagane są tu odporne na słoną wodę i wytrzymałe kołowrotki stacjonarne wyższej klasy. Bardzo wysokie wymagania stawiane są łapaczowi żyłki, korbie i osi wraz z łożyskami. Dokładne czyszczenie i pielęgnacja po każdej sesji wędkarskiej zdecydowanie zwiększa żywotność kołowrotków. Kołowrotek powinien pomieścić około 200m żyłki o gramaturze 30.
Zwykle stosuje się żyłkę 28 – 35 mm lub plecionkę 14 – 18 mm.
Do końca linki można przywiązać standardowy przypon surfingowy. Modele z tylko jednym braniem kosztują najmniejszą odległość rzutu. Ponieważ stosujemy tę metodę tylko w spokojnych warunkach wietrznych, to przypony z pazurem są nie na miejscu.
Jeśli chcemy zwiększyć efekt przynęty, możemy wokół ołowiu zawiązać worek cebulowy lub podobny, wypełniony pociętymi lugwormami, śledziami i makrelami. Oczywiście ta praca nie jest dla każdego. Przynęty to wszystkie typowe przynęty do połowów surfingowych, takie jak lugwormy, robaki morskie i strzępy śledzi.
Do rozstawienia wędek należy użyć statywu surfingowego. Dzięki temu wędki są najlepiej i najbezpieczniej trzymane.
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_row _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_column _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” type=”4_4″][et_pb_code _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″][the_ad_group id=”3101″][/et_pb_code][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_row _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_column _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” type=”4_4″][et_pb_code _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” disabled_on=”on|off|off” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″][crp limit=”8″ heading=”1″][/et_pb_code][et_pb_code _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” disabled_on=”off|on|on” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″][crp limit=”4″ heading=”1″][/et_pb_code][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=”1″ _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_row _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default”][et_pb_column _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” type=”4_4″][et_pb_code _builder_version=”4.6.5″ _module_preset=”default” hover_enabled=”0″ sticky_enabled=”0″][the_ad_group id=”3102″][/et_pb_code][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]